Kolejny piłkarz Bayernu trafi do Realu?

Bayern Monachium to klub, który słynie z rozsądnego dysponowania budżetem. Nie ma mowy o niebotycznych transferach i zarazem mamy do czynienia z szukaniem okazji. Teraz podobnym tropem zaczyna podążać Real Madryt i co najważniejsze, dzieje się to po części kosztem Bayernu.

Strata Alaby to nie wszystko?

Wystarczy przypomnieć sobie to, co działo się w ubiegłym sezonie – David Alaba nie porozumiał się z Bayernem w sprawie nowego kontraktu i na zasadzie wolnego transferu trafił do Realu. Niewykluczone, że teraz podobną sytuację będziemy mieli z Gnabrym. Niemiec wciąż nie porozumiał się w sprawie nowego kontraktu i trudno powiedzieć, jak długo będzie trwać impas. Wypada też zaznaczyć, że jego sytuacja nieco różni się od tego, co działo się z Alabą. Chodzi o długość obowiązywania kontraktu – kontrakt skrzydłowego wygasa w czerwcu 2023 roku. Brak przedłużenia kontraktu oznacza, że najbliższe lato jest ostatnią szansą Bayernu na zarobienie poważnych pieniędzy.

Warto jeszcze podkreślić, że Austriak ma mieć swój udział w całym zamieszaniu – obecny zawodnik Realu ma zachęcać swojego byłego kolegę do transferu.

Wiele domysłów

Wypada również dodać, że siedziba Bayernu to miejsce, o którym w ostatnim czasie mówi się dość sporo. Wystarczy przypomnieć choćby, że kontrakt Roberta Lewandowskiego również wygasa wraz z końcem czerwca 2023 roku. Klasę Polaka z pewnością doceniają wszyscy, ale też wszyscy znają wiek Roberta. Kapitan reprezentacji Polski prowadzi się perfekcyjnie, rzadko zmaga się z kontuzjami i bez wątpienia może strzelić jeszcze wiele bramek. Z drugiej strony nie jest to już zawodnik, o którym można myśleć w perspektywie wielu lat. Sytuacja jest w pewnym sensie podobna do położenia Niemca – trudno powiedzieć, co wydarzy się w najbliższym dniach/tygodniach/miesiącach.