Trening i szczepienia

Wczorajszy dzień na zgrupowaniu w Opalenicy można określić wyjątkowym. Skoro jednak czasy są nietypowe, nie ma chyba czemu się dziwić. Krótko mówiąc, część wtorku została poświęcona na szczepienia. Oczywiście nie wprowadzono przymusu.

Szczepienia – temat wzbudzający emocje

Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że szczepienia to temat, który wzbudza emocje. Pewnie niejeden kibic zadawał sobie pytanie, czy wszyscy piłkarze zdecydują się na przyjęcie szczepionki? Warto też podkreślić, że piłkarzom przeznaczono preparat firmy Johnson & Johnson. Dla niezorientowanych – ma to ogromne znaczenie, gdyż tylko ten preparat jest jednodawkowy. Wypada również wspomnieć o zamieszaniu, za które odpowiadał Robert Lewandowski. Podczas poniedziałkowej konferencji pojawił się temat szczepień i kapitan naszej reprezentacji wyraźnie unikał konkretów. Niemniej jednak we wtorek dowiedzieliśmy się, że nasz kapitan został zaszczepiony. Pozostałe personalia okazały się tajne, aczkolwiek wymienienie kilku nazwisk nie powinno sprawiać trudności. Ważna jest też przekazana informacja, zgodnie z którą ośmiu piłkarzy nie zdecydowało się na szczepionkę. Co więcej, wiemy też, że czterech z nich ma mieć przeciwciała (przeciwciała powstają w wyniku zaszczepienia lub przebytej choroby).

Szczepionka nie daje całkowitej gwarancji

Warto również podkreślić, że zaszczepienie się nie oznacza braku reżimu sanitarnego. Nowa normalność zostaje, ale przy potencjalnym pozytywnym teście sytuacja przedstawia się nieco inaczej.

Przede wszystkim należy wiedzieć, że wynik testu nie zawsze oddaje stan faktyczny. Rzecz jasna udowodnienie błędu to nie jest prosta sprawa, ale szczepienie czy przebyta choroba to swego rodzaju uproszczenie.