Wraca Liga Mistrzów!

Dziś i jutro czeka nas Liga Mistrzów, czyli najważniejsze klubowe rozgrywki na świecie. Czego możemy się spodziewać?

Odpadnięcie Barcelony

Najciekawszym spotkaniem we wtorek wydaje się starcie Chelsea z Juventusem. Juventus ma już awans, natomiast Chelsea jest bardzo bliska awansu. Juventus na ten moment nie poniósł porażki, natomiast Chelsea przegrała tylko raz – właśnie z turyńczykami. Co ciekawe, w meczu tym mieliśmy niezwykle szybką bramkę.

Z drugiej strony największy ładunek emocjonalny powinien mieć miejsce w Barcelonie, gdzie rywalem gospodarzy będzie Benfica Lizbona. Barcelona nie przyzwyczaiła się do tego, że walka o fazę pucharową jest wyzwaniem. Można wręcz powiedzieć, że do tej pory mogliśmy mówić o przystanku przed fazą pucharową. Teraz oczywiście mamy jednak ogromne problemy finansowe i gorszych piłkarzy. Jeżeli w ostatniej kolejce wszystko potoczy się zgodnie z przewidywaniami, przed nami spotkanie decydujące o wyjściu z grupy. Dodatkowo oznaczałoby to też, że Barcelona musi wygrać.

Nie można też zapomnieć o tym, że Villareal podejmie Manchester United – jeżeli mecz ten zakończy się remisem, a Atalanta pokona Young Boys Berno, trzy drużyny będą mieć osiem punktów!

Środa dla bogaczy

Wiele znanych klubów dysponuje ogromnymi pieniędzmi, ale trzeba przyznać, że Manchester City i PSG to kluby, które po prostu kojarzą się z przepychem. Co więcej, kluby te zagrają ze sobą w Manchesterze. Oba zespoły nie mają jeszcze awansu, ale odpadnięcie jednej z tych drużyn byłoby olbrzymią niespodzianką. Ponadto wszystko wskazuje na to, że środowy mecz zadecyduje o zwycięstwie w grupie. Dla przypomnienia – zwycięstwo w grupie oznacza, że w 1/8 finału czekać będzie drużyna, która w swojej grupie zajęła drugie miejsce.

Interesująco też (na swój sposób) zapowiada się starcie w Tiraspolu, gdzie gospodarze podejmą Real Madryt. Miejscowy Sheriff ma na koncie dwa zwycięstwa i co ważne, jedno udało się odnieść w Madrycie. Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że mieliśmy wtedy do czynienia z największą sensacją tegorocznych rozgrywek. Trudno przypuszczać, aby historia się powtórzyła, ale determinacji z obu stron nie powinno zabraknąć.